W dzieciństwie, podczas gdy współcześni "ciągnęli palcami" w sekcjach tańca towarzyskiego, czy wstrzymywałeś oddech, oglądając filmy z Brucem Lee? Czy podziwiałeś wdzięk i szybkość ruchów aktorów, i czy próbowałeś nawet powtórzyć więzadła bitewne, stojąc przed lustrem? W tym przypadku twój sport to tai-bo. Koktajl elementów boksu, karate, teikvondo, podstawowych kroków klasycznego aerobiku i ćwiczeń siłowych. Idealny dla osób, które nie mają przeciwwskazań do zajęć o wysokiej intensywności.
Autorem Tai-Bo jest Billy Banks, siedmiokrotny mistrz świata w karate, czarny pas w siódmym stopniu w teikvondo, amerykański mistrz boksu, a ponadto gwiazda Hollywood. Jego najsłynniejsze role znajdują się w filmach: Last Boy Scout, King of Kickboxers, First Blood, Stand Up To the Last.
Osiągnięcia tego faceta stają się ważniejsze, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w dzieciństwie Billy Blanks cierpiał na dysleksję - złożone naruszenie lektury i pisania, które również wpływa na koordynację ruchów. Billy nie tylko nie poddał się i znalazł sposób na pokonanie swojej choroby, ale także w wyniku ciężkiego treningu mógł stać się słynnym trenerem światowej klasy..
Stworzył więc świetny program fitness, który został nazwany tai-bo, wykorzystując swoją wiedzę z zakresu sztuk walki. W 1989 roku założył światowe centrum szkoleniowe Billy Blanks w Sherman Oaks (Kalifornia). Na początku XXI wieku tego typu fitness zyskał ogromną popularność, pokonując nawet klasyczne i krok aerobiku pod względem popularności..
W wyniku praktyki tai-bo: - Twoje ciało staje się silne i piękne, ponieważ kilka grup mięśni jest jednocześnie zaangażowanych w pracę; - trenuje układ sercowo-naczyniowy; - zużywa dużą ilość energii, w tym magazyn tłuszczu; - rozwijać reakcję i elastyczność; - opanujesz elementy samoobrony, ponieważ nie tylko wykonujesz swoje ciosy i kopnięcia, ale także uczysz się bronić; - walczysz ze stresem: zajęcia tai-bo z reguły odbywają się pod zapalającą muzyką. |
Tai-bo to trening o dużej intensywności, wymagający pełnego poświęcenia i umiejętności liczenia własnych sił. To świetny sposób na rozweselić. Większość odwiedzających kluby sportowe, "podłączonych" kiedyś do tajskiego boksu, twierdzi, że zasadniczo zmienili zdanie na temat sprawności fizycznej i zaczęli czerpać prawdziwą przyjemność z lekcji - emocjonalnych i fizycznych.
W końcu duch walki budzi się wśród ludzi - czy nie jest to środek ochrony przed codzienną presją w domu i pracy? Co więcej, ostatnie zdanie odnosi się zarówno do gorliwych wielbicieli sztuk walki, jak i do tych, którzy w dzieciństwie chcieli tańczyć na scenie Teatru Bolszoj.
Spróbuj i ty!