Życie rodzinne ma negatywny wpływ na wiele kobiet - przestają poświęcać czas na opiekę nad sobą, zajmując się sprzątaniem, myciem, gotowaniem i opieką nad dziećmi. W rezultacie, niegdyś ładna dziewczynka, parkhawśa jak motyl w płynących sukienkach i miniaturowych pantoflach na piętach, zamienia się w ranną kobietę w kominiarskie szare stroje, które wcale nie przypominają siebie przed małżeństwem i narodzinami dzieci. W rezultacie takie zmiany niekorzystnie wpływają zarówno na związek z małżonkiem, jak i na równowagę psychiczną żony i matki. Zjawisko to nazywa się syndromem ciotki, o czym można dowiedzieć się więcej w artykule..
Psycholog Anastasia Krasovskaya o syndromie ciotek i metodach radzenia sobie z tą chorobą związaną z wiekiem
Co to jest syndrom "ciotki"
Nie przeczytasz o syndromie ciotki w jakimkolwiek medycznym podręczniku. Chociaż w życiu oznacza bardzo realne zjawisko: stan przygnębienia, dokuczania, zmęczenia, pomnożony przez wymarłe spojrzenie, aseksualność i niechęć do snu. Rodzaj negatywnego koktajlu. I niestety, wiele osób cierpi na tę chorobę ...
Jakoś we mnie dostałem "ciotkę". Nie od razu. Na początku "pobiegła po minucie" do mojej lekkiej, lekkomyślnej, ale jednocześnie silnej, pewnej siebie "wewnętrznej dziewczyny". Stało się to w postaci "nie wiadomo skąd, kto wziął" napływ ekonomiczny, pragnienie sprzątania i mycia. Ale co najważniejsze, w postaci narzekania w domu, "nikt oprócz mnie niczego nie potrzebuje w tym domu". Ale "wewnętrzna dziewczyna" szybko wyrzuciła zmarłego gościa. I wszyscy znów stali się łatwi i zabawni..
To prawda, że po narodzinach jej syna, nieproszony gość zaczął mnie coraz bardziej podnosić, ukrywając się pod maskami społecznie promowanymi poczucie obowiązku i odpowiedzialności. Po narodzinach córki "ciotka" na stałe przeniosła się do mnie. Niegrzeczny i cyniczny. Z całym dobytkiem - smutek, blues, nuda, poczucie bezdomności i nadwaga.
Przeprowadziła audyt w domu i ze sztywną ręką położyła szafę dziewczyny za drzwiami i zupełnie w Peleuvenskim zabroniła sobie butów na obcasach. Kiedy nieśmiało zaproponowałem, że pójdę do sklepu z bielizną, "ciotka" była nieubłagana: "Gdzie jesteś?! Mój syn nie ma kombinezonów!".
Każdego dnia odważniej pozbywała się domu, z którego dzieci rzadziej się śmiały, przyjeżdżały jej przyjaciele, a jej mąż szeptał mu do ucha wszelką czułość. Ale jakoś, w słoneczny wiosenny dzień w mojej "wewnętrznej dziewczynie" coś zatonęło: życie stało się po prostu nie do zniesienia. Po zakupie butów na wysokich obcasach i przemalowaniu w ognisto-czerwonym kolorze, wyrzuciłem z domu złowrogą, ekonomiczną "ciotkę" z jej barszczem, narzekał, znużenie i poczucie obowiązku.
I sam napisałem przykazania, aby walczyć z syndromem "ciotka":
Przykazanie 1: Czyń wszystko z łatwością i miłością
Jak mówią filozofowie, wewnątrz i na zewnątrz. Jeśli radujesz się światem, ciesz się każdą minutą życia, a potem na zewnątrz stań się piękna, atrakcyjna: dla tych wokół ciebie i dla powodzenia. Twój dobry nastrój, jak koła na wodzie, odnosi się do wszystkich, którzy są blisko. Tylko "ciotki" zapominają, że szczęśliwe mamy mają szczęśliwe dzieci, szczęśliwe żony mają szczęśliwych mężów.
Przykazanie 2: Podnieś radości kobiet do rangi życia
Zapamiętaj piosenkę z filmu "Midshipmen, go!". "Sprytna tajemnica nie rodzi się, by się narodzić, Umysł mężczyzny jest albo tam, albo urok kobiety jest inny, To zyskuje czas ..." na "Natalie", kobiecość, urok, kokieteria, umiejętność doprowadzania cię do szaleństwa, bez "ciotki", po prostu uczucie, że wciąż jesteś hoo.!
Przykazanie 3: Nikomu nic nie jestem winien
Poczucie obowiązku ("muszę," muszę) powinno poświęcić cały szereg psychiatrii. Klasyka gatunku: Nienawidzę gotowania (mycia, czyszczenia), ale musi. Zamiast po prostu rezygnować z niekochanych przypadków, zmuszamy się, denerwując w ogóle, zmieniając się w zgorzkniałą "ciotkę". Chociaż "wszystko" nie miało z tym nic wspólnego: czy nie prosili mnie, abym jadł w kuchni przez trzy godziny, aby zadowolić ich pięciodaniową kolacją? Z przekonania zaszczepionego w dzieciństwie, że bez zadowalającego barszczu mój mąż ucieknie, a dzieci umrą z głodu, musisz się ich pozbyć! Bohaterka filmu "Nigdy nie marzyłeś" o nudności nauczyciela: "Moja dziewczyno, kiedy dorośniesz, będziesz miała męża, zrozumiesz, jak dobrze jest, gdy dana osoba ma poczucie obowiązku" odpowiedziała: "Ale myślę, że miłość jest w stanie wszystko zarządzać ".
Przykazanie 4: Nie obchodzi mnie, co ludzie mówią. Najważniejsze, że myślę o sobie
I musisz tylko dobrze myśleć o sobie. A jeśli ktoś myśli inaczej, to są jego problemy. Tylko ci, którzy cierpią na "syndrom ciotki", doświadczają tego "ludzie mówią". "Dziewczęta", jak wojownicy Castanedy, "dążą do perfekcji tylko we własnych oczach". Proste plecy, łatwy chód, podniesiony podbródek: czy ktoś wątpi, że jesteś boginią, dobrze prosperującą, nieskazitelną, szczęśliwą kobietą? Nie! A tak przy okazji, będzie mniej plotek.
Przykazanie 5: Wysokie obcasy i seksowne stroje, nawet z dziećmi w ramionach - tak! Avoskov i bezkształtne ubrania, nawet pod nieobecność męża - nie!
Czy wiesz, że używasz największej ilości szminki ... nie zgadniesz! Kobiety ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Long nie mógł zrozumieć - dlaczego? Chodzą w burce! Okazuje się, że to proste! W naszym kraju kobiety układają się w porządek, kiedy idą na ulicę, do pracy, do odwiedzenia. Kiedy jej mąż idzie do szat, bez włosów, bez makijażu - ogólnie rzecz biorąc, znamy siebie. I mają coś przeciwnego. Dla ludzi orientalne damy mogą nie być tak świeże, ale w domu - z mężem i bliskimi - wyglądają jak królowe. Złota zasada, nieprawdaż? Tylko kobiety z zespołem "ciotka" mówią "bez siły", "zmęczony", "zajęty", "nie chcą". "Dziewczęta" to fantazja, liść przez "Kama Sutrę", do tantry, taoistyczne praktyki seksualne, tańce arabskie.
Przykazanie 6: Celem kobiet nie jest służenie, ale inspirowanie człowieka!
Mój ojciec powiedział, że od żon, które doskonale gotują i dobrze myją swoje koszule, mężowie nie wychodzą. Miał trzech (!) Małżonków. Wszystko było pięknie przygotowane i umyte ... Nie zrozumiał prostej rzeczy: gospodyni domowa i żona to nie to samo. Pierwszy dotyczy gospodarki, z szufelką i fartuchem. Drugi jest w stanie "uszlachetnić" życie, stać się muzą, źródłem inspiracji, rodzinnym think tankem, w końcu - wszystkim, czymkolwiek - po prostu nie "ciotką"!
Przykazanie 7: Jestem, a to już wystarcza dla radości!
Ten drugi nie jest i nigdy nie będzie! Zgadzam się, to jest zbrodnicze czuć się nieszczęśliwym, zabijać w sobie codziennie, często wymyślane problemy, wyjątkową indywidualność i zamieniać się w nudziarza!
Wypędziwszy nieproszonego gościa, zacząłem znowu kochać i radować się, czasami robiąc szalone czyny i kupując. Mogę wydać ostatnie pieniądze w salonie piękności - bez skruchy za półpełną lodówkę. Mąż tylko z fałszywą naganą powiedział: "Och, te kobiety!" zakochałam się w moich pięknych rudych włosach. Zsuwam się w białe dżinsy ze zjeżdżalni dla dzieci z moim małym synkiem i rysuję kredą na asfalcie. Kto powiedział, że dorosłe kobiety nie mogą tego zrobić? "Ciocia"? W myślach pokazuję jej język i idę ... jeździć na rolkach!
Na podstawie cluber.com.ua