Pod znakiem Raka, gwiazdy, które pokonały śmiertelną chorobę

Aleksander Sołżenicyn, znany pisarz i osoba publiczna, szczegółowo opisał swoje uczucia w swojej historii "Korpusu raka", którego doświadczył w tamtych czasach, kiedy według przewidywań lekarzy miał kilka miesięcy życia. Rozpoznanie nasienia (rak jąder) było podobne do zdania. W tych dniach, kiedy był na skraju życia i śmierci, szczególnie dotkliwie wiedział nie tylko siebie, ale cały Wszechświat - i rak wycofał się.

Przykład laureata nagrody Nobla w literaturze jest daleka od bycia jedyną, gdy siła ducha osoby okazała się silniejsza niż przebiegłość choroby, o czym świadczą przykłady wielu osób publicznych.

Emmanuel VITORGAN, aktor, złośliwy guz płuca: przez długi czas ukrywali prawdziwą diagnozę, mówili, że to wina gruźlicy. Nawet rzuciłem palenie. W trakcie operacji rodziła się matka. I poczułem się tak zawstydzony. Próbowałem to rozśmieszyć. Zapytał: "Czy to wszystko dla jednego?" Krótki "Tak!" Słyszałem już, jak we śnie, kiedy nałożono mi maskę tlenową na twarz.

Otwierając oczy, pierwszą rzeczą, którą zobaczył, była Allochka (Alla Balter, żona aktora - wyd.). "Kocham cię", powiedziała. Na razie warto było wiele przeżyć! To wtedy przyznała, że ​​usunięto guz złośliwy. Gdybym już wcześniej się o tym dowiedział, prawdopodobnie walczyłbym histerycznie i pomyślałbym tylko o jednym: jak stanąć na nogi jak najszybciej.

Były okresy, kiedy się poddałem, ale Alla nie pozwoliła mi utykać. Wspierała wszystko, badała wszystko na temat tej choroby, więc czasami udzielała nawet porad lekarzom. Wyciągnęła mnie ze szponów tej strasznej choroby, a ona sama spłonęła w tym samym ośrodku onkologicznym, w którym kiedyś mnie traktowali..
Jestem przekonany, że rak można pokonać. Zapisuje miłość bliskich i wiarę w uzdrowienie.

Vladimir LEVKIN, wokalista, solista grupy pop "Na-Na", rak układu limfatycznego: wszystko zaczęło się od tego, że po wzroście temperatury. Nie przywiązywałem do tego żadnej wagi. Czy to wystarczy? Może przeziębienie. Potem pojawił się peeling, zacząłem swędzić i zwróciłem się do dermatologów. Przez siedem lat byłem leczony na świerzb, dopóki doświadczony lekarz nie podejrzewał choroby układu limfatycznego. Analizy potwierdziły jego obawy: zdiagnozowano u mnie limfogranulomatozę czwartego stopnia. Nikt nie mówił o pozytywnym wyniku, mój przypadek był zbyt zaniedbany.

Ukończyłem cztery kursy chemioterapii, przeszczep szpiku kostnego. W sumie leżał pod kroplami przez półtora roku i codziennie powtarzał: "Nie zrobiłem jeszcze wszystkiego, nie mam prawa umrzeć!"
Pamiętam, kiedy właśnie obudziłem się ze znieczulenia, pierwszą rzeczą, którą zobaczyłem za oknem, było słońce. Chciałem wstać, iść do tego okna, za którym było Życie. Te 50 minut, które do niego dotarłem, pokonując półtora lub dwóch metrów, były nieskończone. Ale zmusiłem się do ich przejścia..
Dziś opinia publiczna potępia takich pacjentów, a lekarze coraz częściej stwierdzają: rak wygra.
Słuchaj profesjonalistów i wierz w obronę swojego ciała. I na pewno będziecie stać.

Aida VEDISCHEVA, wokalistka, rak żołądka: ten okres nie był dla mnie łatwy. Po prostu rozwiodłem się z mężem. A kiedy wywijała ból w nocy, zdecydowała, że ​​tak reaguje wątroba. Okazało się, że wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane: rak trzeciego stopnia, w fazie nieoperacyjnej.

Nalegałem na operację i przeszedłem wszystkie tradycyjne procedury dla takich przypadków. Ale co najważniejsze - poprawiono ich poglądy na życie, zmienione nawyki. Przede wszystkim - odżywianie. Na śniadanie zjadł teraz tarte jabłko, zmieszane z goździkami, czosnkiem i cytryną. Odmówiła mięsa. Poranek rozpoczął się od ćwiczeń, ładowania i ćwiczeń oddechowych. I wygrał!

Dziś mogę powiedzieć z pewnością, że najszczęśliwszym dniem w moim życiu jest dzień zmartwychwstania. A kiedy dziesięć lat później świętowałem to, zostałem specjalnie zaproszony do Moskwy, aby przedstawić honorową nagrodę: "Zawód to życie".
Vera podniosła mnie i pomogła pokonać raka.

Joseph KOBZON, wokalista, rak prostaty: kiedy usłyszałem, że mam tylko pół tygodnia na życie, nie odczuwałem strachu. Właśnie myślałem o tym, co powiedziałbym Nellie (żonie artysty - wyd.). Ale kiedy właśnie przekroczyłem próg domu, wiedziała mi w twarz, że coś się stało. A kiedy usłyszała diagnozę, odpowiedziała: "Nie martw się, wszystko będzie dobrze, będziemy traktowani". Od tego dnia nie odeszła ode mnie..

Zdałem sobie sprawę, że ze względu na moją żonę i dzieci nie mam prawa się poddać i zgodziłem się na trudną operację w Berlinie, chociaż szanse były niewielkie. Najpierw usunięto jeden guz, a cztery lata później inny. Na tle chemioterapii wystąpiły poważne powikłania w naczyniach płucnych, zapalenie tkanek w nerkach, zapalenie płuc. Ze względu na osłabioną odporność rozpoczął się proces zapalny w obszarze szwów pooperacyjnych, który następnie został całkowicie zdyspergowany..
Straciłem 20 kg, straciłem głos i bardzo bałem się utraty inteligencji. Zamknął oczy i powtórzył słowa. Z powodu ciągłego bólu, zacząłem myśleć o tym, by wziąć ręce w swoje ręce. Ale Nellie nie pozwoliła mi stracić serca.

Ważne jest, aby nie dopuścić do "leżenia w łóżku". Musimy zmusić się, aby wstać i odejść.

Jurij Nikołajew, prezenter telewizyjny, rak jelit: wszystko zaczęło się od tego, że lekarze zasugerowali operację na statku, która w każdej chwili może pęknąć i spowodować natychmiastową śmierć. Siedmiogodzinna operacja, która miała zastąpić zużytą część statku sztuczną, poszła dobrze. Ale w trakcie następnego rutynowego badania wykryto raka..

Przyjaciele oferowali leczenie w najlepszych klinikach na świecie, ale postanowiłem zostać w Moskwie. Byłem przekonany o pozytywnym wyniku i nie myliłem się.
Pamiętam, że po operacji irytowała mnie moja bezradność. Nie chciałam, żeby ktokolwiek oprócz mojej żony widział. W tamtych czasach dużo rozumiałem.
Przetrwać poważną chorobę pomaga wspierać bliskich i gorącą wiarę w Boga.

Vladimir POSNER, prezenter telewizyjny, pierwszy prezes Akademii Telewizji Rosyjskiej, rak prostaty: kiedy dowiedziałem się o mojej diagnozie, miałem ochotę uderzyć głową o betonową ścianę - w 59 nie chciałem umrzeć.

Było kilka opcji leczenia: tradycyjna chirurgia lub mniej traumatyczna, ale eksperymentalna metoda. Wybrałem pierwszy. Pomimo faktu, że nie było ani chemii, ani promieniowania, operacja nie była łatwa. Opuściłem szpital zdewastowany. Właśnie wtedy poczułem uwagę mojej żony! Po jej stronie nie było żadnych sympatycznych poglądów, fałszywych nut zachęty w jej głosie. Z jej codziennym podejściem do tego, co się dzieje, pomogła mi..
Po operacji otrzymałem ponad 20 lat wspaniałego życia. A także zyskałem sobie szacunek. W końcu, jeśli zdałbym egzamin dwa lub trzy lata później, z trudem mógłbym żyć do 80.

Z wykształcenia jestem biologiem i rozumiem, że dzisiaj wiele postaci raka jest uleczalnych i wierzę, że wkrótce pojawią się leki dla tych, którzy nie są leczeni..
Jeśli zdiagnozowano raka, skonsultuj się z drugim, trzecim lekarzem. Jeśli diagnoza zostanie potwierdzona, nie trać serca.
Choroba ta może zostać przezwyciężona, jeśli złapiesz ją na czas i zrobisz wszystko, co konieczne.

Vladimir SHAINSKY, kompozytor: kiedy powiedziano mi, że mam raka przez długi czas, początkowo nie wierzyłem - zawsze myślałem, że ktoś okropnie cierpi z powodu tej choroby, ale miałem niewielki dyskomfort. Nie zrobiłbym nic więcej: nigdy nie byłem chory w swoim życiu i nigdy nie brałem pigułki.

Żona nalegała na badanie. Znalazła zarówno kliniki, jak i lekarza, który operował na mnie. Ale odmówiłem przyjęcia chemioterapii. Wzmocnienie ciała może tylko uprawiać sport, i wpajać ducha - optymizm. A potem moskiewski psychik powiedział mi, że strzegły mnie cztery anioły stróżów. Ale jestem przekonany: nie ma ich czterech, pięciu. Moja żona jest również aniołem stróżem. Wygląda na to, że ich obrona pomogła mi pokonać chorobę..
Jeśli dostroisz się do pozytywu, żadna onkologia nie zostanie pokonana.