W przeciwieństwie do krajów zachodnich, w WNP edukacja seksualna nadal nie jest częścią szkolnego programu nauczania. Gdzieś ich włączenie do szkolnego programu nauczania w planach, ale gdzieś w ogóle nie jest nawet omawiane przez ministerstwa edukacji. Nic dziwnego: pomimo tego, że na dziedzińcu znajduje się XXI wiek, nawet dla wielu rodziców ten temat wydaje się haniebny i zabroniony..
W rezultacie, w okresie dojrzewania, młodzież nie ma możliwości pobierania informacji, z wyjątkiem Internetu i plotek o podwórzach - nietypowe jest, aby rodzice o tym rozmawiali, nauczyciele szkolni przez długi czas nie byli postrzegani jako mentorzy. Jakie mity na temat wychowania seksualnego nastolatków i dzieci muszą zostać rozwiane w naszym społeczeństwie, aby sytuacja się zmieniła - przeczytaj materiał .
Obalić mity na temat edukacji seksualnej nastolatków i dzieci
Teraz w tej sytuacji mała radość. Po przejrzeniu informacji w Internecie, delikatnie mówiąc, o wątpliwej jakości, dorastający dorastają w ludziach, którzy nie znają się dobrze na antykoncepcji, nie są zbyt wrażliwi na stosunek seksualny (co zwiększa geometryczną częstość występowania HIV) i często szokują rodziców wczesnej ciąży.
Tymczasem duża część odpowiedzialności spoczywa na rodzicach, którzy nie mogą przezwyciężyć fałszywej skromności i szczerze rozmawiają z dzieckiem, aby uniknąć wielu problemów w przyszłości. Wszakże nawet w głowach dorosłych inteligentnych ludzi często pojawia się wiele stereotypów i mitów związanych z edukacją seksualną dzieci..
Te same mity obejmują możliwość wprowadzenia odpowiedniej edukacji szkolnej. Wielu nauczycieli (a także rodzice) są pewni, że nie ma miejsca na takie rozmowy w szkole i ogólnie, mówią, takie rozmowy doprowadzą do wzrostu rozwiązłości.
Dlatego proponujemy uporządkować mity na temat edukacji seksualnej nastolatków i oddzielić "ziarno od plew".
1. Po co uczyć tego i tak naturalnie?
Wygląda na to, że gdyby ten mit był prawdziwy, wówczas wczesne ciąże i choroby narządów płciowych w naszym społeczeństwie byłyby znacznie mniejsze niż obecnie.
Co więcej, kurs umiejętności seksualnych jest skierowany nie na subtelności tego, co "naturalne, a nie brzydkie", ale na bardziej przyziemne i ważne kwestie..
Wśród nich: urządzenie i funkcjonowanie organizmu, stosowanie środków antykoncepcyjnych w celu ochrony nie tylko przed ciążą, ale także przed infekcjami przenoszonymi drogą płciową, psychologią seksu (jak definiować własne i granice innych i ich respektowanie) oraz sytuacjami konfliktowymi w seksie (działania w przypadku przymusu szantaż itp.).
W końcu psychologiczny dobrostan twojego dziecka w życiu będzie zależeć nie od pomyślnego zdanego egzaminu szkolnego, ale od wiedzy zdobytej w okresie dojrzewania do końca życia.
A nasze obecne młodsze pokolenie nie jest wcale takie proste: z jednej strony kultura masowa nasycona podtekstami seksualnymi, z której dzieci czerpią model behawioralny, z drugiej strony "głupia obrona" szkoły i rodziców, którzy nie chcą rozmawiać o seksie i nie uczą dzieci bezpieczne zachowanie.
2. Rodzenie rodziców jakoś żyło bez edukacji seksualnej, więc dlaczego to pokolenie nie przeżyje?
Być może nie będzie żyć dokładnie dlatego, że obecnie na świecie istnieje prawdziwa epidemia HIV, a kraje WNP zajmują czołowe pozycje w tym smutnym rankingu. Czy wiesz, co jeszcze jest straszne? Ponieważ nie jest zwyczajowo, że co roku poddajemy się badaniom na obecność wirusa HIV, około 40% zarażonych kobiet dopiero zdaje sobie sprawę z ich pozytywnego statusu podczas ciąży i rodzi chore dzieci..
Jest też bardzo smutne, gdy starsze pokolenie kobiet udowadnia córkom, że pigułki antykoncepcyjne nigdy nie mogą być pijane w życiu, ponieważ "włosy rosną na całym ciele", a ojcowie uczą synów, że prezerwatywa "redukuje odczucia" lub "zabija pożądanie". To nie historie, to nasza smutna rzeczywistość.
3. Czy edukacja seksualna nastolatków nie będzie bardziej rozwiązła?
Powszechny strach przed rodzicami. Na przykład, jeśli moje dziecko w szkole od najmłodszych lat będzie rozmawiać o seksie, nagle popchnie go, by zaczął ćwiczyć go wcześniej?
W rzeczywistości działa tutaj teoria zakazanego owocu, która przestaje wydawać się słodka, gdy tylko przestanie być zabroniona. Jak pokazują statystyki krajów zachodnich, edukacja seksualna wręcz przeciwnie pomaga opóźnić moment rozpoczęcia życia seksualnego. I w każdym razie, nawet jeśli mają miejsce kontakty, nauczą młodą parę, aby się zabezpieczyła.
W szczególności w krajach takich jak Niemcy i Szwecja (gdzie edukacja seksualna w szkołach jest obowiązkowa) wskaźnik ciąż wśród dzieci w wieku szkolnym jest 4 razy niższy niż w krajach WNP.
Ponadto pedofilia nie jest niczym niezwykłym w dzisiejszym świecie, a lekcje wychowania seksualnego pomogą dzieciom w nauce odróżniania zakazanych działań dorosłych i nie bój się szukać pomocy..
4. Czy trzeba rozmawiać o seksie w szkołach? Może rodzice robią to sami?
Całkowicie sobie radzę, ale tylko pod jednym warunkiem - jeśli rodzina ma bardzo ufny związek, a rodzice nie cierpią z powodu fałszywego wstydu i umiaru.
Liczne badania socjologiczne wykazały, że nastolatki wychowują się w rodzinach, gdzie rodzice spokojnie rozmawiają o seksie z dziećmi, używają w przyszłości prezerwatyw i są bardziej wybiórcze w wyborze partnerów seksualnych..
W tym samym czasie rodzice nie potrzebują specjalnej wiedzy - tylko chęć i umiejętność zrobienia pierwszego kroku w kierunku ich dziecka. Niestety, nie wszystkie dzieci mają tyle szczęścia ze swoimi doświadczonymi rodzicami. W wielu rodzinach krajów WNP rozmowy na tematy seksualne są nadal ściśle zakazane z różnych powodów - ściskania i zawstydzenia rodziców, zatrudnienia rodziców (zwłaszcza w niepełnych rodzinach), którzy rzekomo "raz" mówią o takich "drobnostkach", względach religijnych, rodzicielskiej tyranii w stylu: "Tylko prostytutki noszą krótkie spódnice". Ale są jeszcze sieroty, których wykształcenie seksualne jest po prostu nikim do zrobienia.
I tylko właściwy kurs szkolnej edukacji seksualnej rozwiązałby wszystkie te problemy. W końcu, zapewnienie dzieciom takiej edukacji jest równoznaczne z dorastaniem u nich dorosłych, którzy w przyszłości również nie będą się bali mówić szczerze ze swoim potomstwem..
Pamiętaj: edukacja seksualna nastolatków nie jest pchnięciem do stracenia. Ma to umożliwić dzieciom w przyszłości zapobieganie nieprzyjemnym sytuacjom lub poradzić sobie z problemami, które już się pojawiły, nauczyć nastolatków spokojnego mówienia o ważnych rzeczach i harmonii w dorosłym świecie.
Zobacz także: 7 wskazówek, jak rozwinąć przegranego